sobota, 28 kwietnia 2012

Karolina....

córka moja jedyna.....ma nowy sweterek....
guziki jeszcze tylko kupić,przyszyć i już.....


robiony od góry...z wełenki typowo dziecięcej baby wonder z Rozetti.
Bardzo lubię robić z tej mieszanki Acrylu i Poyamidu...
Sweterek mięciutki, nie odkształca się....
mam jeszcze do przyszycia koraliki w okół karczka ,koraliki kwiatuszki bo takie wybrała sobie główna zainteresowana :)


rękawki dłuższe trochę coby dziecię się nacieszyło...
bo rośnie jak na drożdżach... 


Gdyby ktoś był zainteresowany wzorkiem....służę uprzejmie..
Korzystałam z książki mojej ulubionej...z 1989r.''Nauka dziewiarstwa ręcznego*również dla leworęcznych"
autorstwa Ludmiły Peśkovej....




ups ....jakoś przeczytacie bokiem bo ni cholewy nie umiem zdjęcia przekręcić.

mam jeszcze zrobioną chustę...
Wyprana i na mokro rozłożona....ni cholewy się nie zblokowała odpowiednio i muszę ją potraktować parą.
Chusta zrobiona z wełny bliżej nie określonego składu.....na pewno tam odrobinę moheru jest..mięciutka,cieniutka....(i nie dająca się zblokować bo wraca do pierwotnego rozmiaru..)
Będzie też druga podobna (nawet mam ją na drutach..tą drugą)....ta będzie dla koleżanki....druga dla mnie się robi...

Został kłębuszek,więc stwierdziłam że koleżankę obdaruję...


myślę że się spodoba....

a widzieliście kota na rowerze....
na pewno bo pokazywałam na FB, ale dla potomności i tu wrzucę....

Karolina Imcię wozi,ale że ten kot jeszcze to wytrzymuje to jestem pełna podziwu.
Nawet po skończonej jeździe siedziała na siodełku....





tym miłym akcentem kończę ten króciutki wpis...
dziś w planach Namysłowska z siostrą i spacer dłuuuuuuuugi z Kaką i miśkiem no i rowerem oczywiście....
znów zdjęciami zasypię....
pa...



niedziela, 15 kwietnia 2012

Moja mamunia...

jest u nas,wcześniej wpadła  ''ospiarza'' pilnować. Moja Karola w czerwcu tamtego roku była wysypana...
teraz kolej na Janka przyszła...i babcia siłą rzeczy przez siostrę moją ściągnięta została...
Nie próżnuje babcia oj nie w dziedzinie robótkowej...
Kiedyś już chwaliłam jej dzieło (nie jedno ) - biały obrus z kwadratów, teraz robi w kolorze moreli...
Poprzedni zarekwirowała siostra....


 Jak zwykle Imcia musi się przemknąć tam gdzie fotki zrobię,
 musi zatwierdzić projekt:)


obrusik mały ma być 80 X 80 cm...

podobnież i dla mnie mamunia ma zrobić....
bo jak jednej to i drugiej....
mama twierdzi, że dla siebie samej ja tak szybko nie zrobię....
(i ma rację..)


a tu sprawczyni całego zamieszania....



kilka postów wcześniej pokazywałam sweterek dla Karolinki......
robi się ,robi....
rękawy się robią.....


jeszcze plisa żółta ma być.....


myślę, że szybko się uwinę z tym projektem....
muszę skończyć przed długim weekendem...
bo nad Morze się wybieramy...
polansuję córkę trochę...))


niedziela, 8 kwietnia 2012

Święta...

..w tym roku takie pochmurne i deszczowe są...i dlatego życzę...

Zdrowych radosnych słonecznych ciepłych rodzinnych wspaniałych Świąt Wielkanocnych....





mało zostało z tych moich dłubań i kręceń....poszły w świat sobie...
i znów na następne święta będę jaja kręciła...))


Imcia jak pisanka .....


I tutaj muszę się pochwalić moim prezentem wymiankowym od Agnieszki ,jestem pod wielkim wrażeniem precyzji z jaką wykonany jest Cyryl.....
Cyryl każdego powala na nogi......




mimo że dziś pierwszy dzień świąt idę do pracy na dyżur.....
moi już się przyzwyczaili do takiego systemu.....
jutro też dzień świąteczny i oby pogodowo był leszy...
pozdrawiam serdecznie...




poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Na święta...

....już dziś Karolę do dziadków wywożę....wyjazd niedługo,a ja jeszcze dziewczęcia nie spakowałam....
bo jak zwykle u mnie dylemat ubraniowy, co zabrać...niby tylko kila dni....a jednak....
Mimo że wróciłam po kolejnej nocce jakoś jeszcze na oczy patrzę...bo zazwyczaj o tej porze oczy trenuję....Myślę że trochę pośpię w pociągu....(misiek to ma dobrze...w domu zostaje...).

Z robótkowego pola....dzieje się jak zwykle coś nowego....Co prawda leży odłogiem zaczęty pasiak dla Karoli....zaraz ją zmierzę bo podczas jej nieobecności kończyć będę.....


Zaczęłam robić chustę....z bliżej nieokreślonej cienizny,jest to coś z moherem, kolor kawa....
Wszystko to robiłam na nocnym dyżurku...
Na razie z jajami spokój dałam sobie...

zaległe, wczoraj wrzucone na FB.....miałam jeszcze biało niebieskie,ale podarowałam mojej ulubionej lekarce....a co przekupstwo kontrolowane ))


Prezent wymiankowy dotarł już do nowej właścicielki,więc ja też mogę wrzucić swój wytwór....
Obawiałam się,że prezent może nie być trafiony,jednak moje obawy były bezpodstawne....
Strasznie się cieszę że się podobało......


Coby było weselej ,mój żarcik na temat świąt....zielone gwiazdki...na Wielkanoc...


a tu całościowy....

 Teraz ja czekam na prezencik dla siebie....jak dzieciak czekam z niecierpliwością....lubię dawać...ale lubię też otrzymywać....
nadmienię że pierwszy raz biorę udział w takiej wymiance.


Zawsze gdy robię zdjęcia robótkom, Karola też chce zdjęcia....dziś pozowane...
Kończę ten krótki wpis bo czas goni, a tu pakowanie jeszcze...