środa, 21 listopada 2012

Wilanów

dziś odwiedziłyśmy....












Moja mama i siostra pojechały ze mną na zwiedzanie, skorzystałyśmy z dobrodziejstwa Ministerswa Kultury,  które pozwoliło laikom za free zwiedzać te cudności....jeśli czas pozwoli Pałac w Łazienkach  jest w planach...

Robótkowo...posucha...ręka boli, dziergać nie mogę tzn nie powinnam, ale zakładam ortezę i powolutku dłubię...
Wczoraj mydło kawowe ukręciłam,a dziś pokroiłam.Wyszło 14 kostek....które będzie gotowe za 4-6 tygodni...
Zdjęcia poprzednich zrobić muszę i Wam pokazać...
Pozdrawiam ten króciutki pościk.....

niedziela, 11 listopada 2012

wpadłam....

wpadłam po uszy w robienie mydła.....
Wczoraj mycie mydłem swoim osobistym się myłam i cieszyłam jak dziecko, że to moje własne,że się pieni,że podołałam i nie mam żadnych wyprysków i uczulenia....;)

i mam już w głowie pomysły na następne....



jako że pierwsze jeszcze niedoskonałe...
efekt wizualny niczego sobie,jednak teraz wiem że muszę więcej środków zapachowych dawać,coby zamierzony efekt był ok.


wczoraj kręciłam z Rooibosem, tzn najpierw zaparzyłam herbatę, potem przecedziłam i fusy na koniec zblendowałam z mieszaniną....
zdjęcia będą w trakcie schnięcia, na razie czeka aż je pokroję....





trawa cytrynowa z płatkami nagietka....
suszy się...
gotowe będzie ok 20 grudnia...

ostatnio teść pytał ''a po co ci tyle mydeł, przecież nie wymydlisz wszystkiego''
ja mu na że to na sprzedaż pójdzie....;)
a przecież niedługo święta i na prezent jak znalazł....

z robótek jakoś tak po górkę mam ,ręce bolą i pomalutku dłubię i swetrzysko dla miśka i getry dla Karoli




'' Baśka'', wełna z akrylem, lubię tą przędzę. Nie dość że cena przystępna to w praniu też jest ok.




                                     Rudzielec dla Mariusza. Kiedyś był przez głowę wkładany, a mój
mynż takich swetrów nie znosi....więc do sprucia poszedł.Nie znoszę prostować włóczek, bo to tyle roboty...bo na parze i w motki i wysuszyć i potem w kłębki zwijać....
...i dlatego z mojego lenistwa wybrałam wzór a,la ryż....potem tylko zblokuję, wypasuję i będzie jak nowy.
Jednak na efekt końcowy trzeba poczekać bo dopiero tył robię mam już do pach....

                                                              idę dalej dłubać
                                                                 pozdrawiam...