wtorek, 29 lipca 2014

w końcu wakacje....

późno bo późno ale są....
Wczoraj obroniłam swoją pracę, i z czystym sumieniem mogę stwierdzić...jestem absolwentką AWF....
ile kosztowało mnie nerwów, rezygnacji z wielu rzeczy, i innych ciekawostek, pisać nie będę....
bo i po co...
końcowy efekt się liczy...
to teraz jadę na rehabilitację z szefem....
pozdrawiam....

poniedziałek, 14 lipca 2014

uczenie...

1 lipca wyjechałam do rodziców coby naumieć się na nadchodzący egzamin, owszem kartki wydrukowane, noszone wszędzie, nawet czytane kilkakrotnie były..
ale co z tego, jakoś mało tej wiedzy mi się przyswoiło...a tu w sobotę godzina zet wybije...
Jednak tuż przed wyjazdem kończyłam zamówione brans...






toto na szyję zrobiłam z pozostałych koralików z węża, dla siostry jest....




wszystkie razem...




z Corrinowych kolczyków....następne są...
teraz trochę odpuściłam....bo czas na naukę nastał...
pozdrawiam...