czapka jest do kompletu turkusowego sweterka, dla tej samej właścicielki czapy oczywiście. Sweterek nawet dziś myślę że będzie skończony....
NR 2/12 czyli grudniowa...
wzór plaster miodu, wełna bliżej nie określonego pochodzenia i składu..
Ostatnio zapanowała moda na projekty roczne, że tak powiem, jest i 52 projekty na 52 tygodnie, 12 swetrów w 1 rok,12 czapek w 1 rok( w którym ja biorę udział) itp...
I nawet bym się skusiła,na ten pierwszy, ale mój zapęd niestety skończył by się pewnie przy jakimś nastym, pewnie bym wenę straciła, wyluzowała, lub z mojej przekornej natury po prostu zakończyła...taka już jestem, tzn zabrzmiało jakbym nieodpowiedzialna była....oj nie co do odpowiedzialności to w 99% jestem na 100%, ale takie projekty zawsze u mnie kończą się przerwaniem .
Ktoś powie że nie wytrwała i niecierpliwa....a ja i wytrwała i bardzo cierpliwa kobieta, tylko drażliwa niestety ot co.
Czyli popieram, ale staram się nie brać udziału, oprócz wyzwania czapkowego, bo ja czapy uwielbiam robić, niekiedy z poślizgiem wstawiam zdjęcia...ale jednak robię i święte.
W tamtym roku nie liczyłam swoich robionych prac i tych gabarytowych i tych malutkich. To może w tym roku idąc za przykładem innych będę systematycznie umieszczać nr. kolejnej pracy. Oddzielnie mydła tzn serię mydeł , a oddzielnie dłubanki.
Teraz policzyłam że 12 stycznia w pierwszym poście tego roku były skończone 3 prace;
1) naszyjnik
2) bransoleta
3) chusta
4) czapka
Jestem ciekawa ile prac w tym roku uda mi się stworzyć.....
o zapomniałabym, skończyłam też ogoniastego dla siebie.
5) sweterek ogoniasty
moher, stary jak świat,wzór mój ulubiony,
i jestem ciekawa czy tym razem zostanie u mnie na dłużej....
bo zawsze się komuś spodoba i już go nie mam, ale ja już z tych co "ok weź sobie zrobię następny"
i tym optymistycznym akcentem kończę i idę sprawdzić bo strasznie cicho sie zrobiło czyli szef coś kombinuje.
pozdrawiam.